Wyrażam zdanie na temat wyrazów.
Urszula Wiśniewska - teksty autorskie

24 września 2015

Ja nie chcę wracać z przedszkola

Straszyli, że nie będzie chciała chodzić. Będą płacze po tygodniu, albo po miesiącu - mówili. I oto płacze się zdarzają. Ale z zupełnie innego powodu.
Poranki
Trudne, bo ani tata, ani mama nie lubią wstawać na dźwięk budzika. Z reguły mimo usilnych starań, wstajemy przynajmniej piętnaście minut za późno. I potem w kółko - szybko, szybko, nie zdążymy. Szklanka mleka, soku albo kakao, wypijana z oczami na zapałkach. Szybko buty, szybko kask, tata szybko rower, szybko wciskaj guzik windy. W szatni szybko kapcie, szybko ściągaj bluzę, bo zaraz drzwi się zamkną i nie będzie śniadanka. Uff, zawsze zdążamy, choć czasem na ostatnią chwilę. Tata woła: papa, mama przyjdzie po podwieczorku! Ale już nikt mu nie odpowiada, bo przedszkole wciąga.

Dzień w przedszkolu
Harmonogram wypełniony po brzegi. Gimnastyka, śniadanie, zajęcia dydaktyczne, potem spacer/plac zabaw. Powrót na obiad, chwila odpoczynku, żeby zaraz zacząć dodatkowe zajęcia. Tańce, angielski, rytmika - przedszkolaki przebierają nóżkami, żeby tylko ze wszystkiego wyssać jak najwięcej. Potem zabawa z kolegami i koleżankami, podwieczorek i jak słońce świeci to i czasem wyjście na plac zabaw znowu. A co tam więcej robi? Nie znalazłam jeszcze skutecznego sposobu, aby wyciągnąć z mojego dziecka informacje co się w tym przedszkolu dzieje. Czasem w czasie kolacji nagle coś zaczyna opowiadać, że np jedna z nauczycielek nie przyszła, bo ma chorego synka. Ale to rzadkie przypadki. Raczej what happens in preschool stays in preschool.

Mamo chcę zostać
Czas do domu. Pod przedszkolem roi się od rodziców, babć, starszego rodzeństwa lub opiekunek. I chyba każdy choć raz miał taką samą myśl: po co ja się tak śpieszyłem, skoro to dziecko chce się dalej bawić? No i czeka się te przynajmniej dziesięć minut (mi nie zdarzyło się odbierać krócej niż 30 minut) aż się łaskawie dziecię ubierze, albo skończy setny zjazd ze zjeżdżalni. W końcu, zirytowana mama mówi - no dobrze, szybko, żegnaj się z panią i z dzieciakami, i szybciorkiem idziemy. I zwykle wypchnięte przez nauczycielkę zagadane, smętnym krokiem - dziecię wychodzi. I zawsze, ale to zawsze: Mamo, chcę zostać w przedszkolu. Jutro też przyjdziemy?




1 komentarz:

  1. Jakbym przy tym była.
    Aniu, jak było w przedszkolu?
    Ania: "jednym słowem - dobrze"
    Aga jak było w przedszkolu?
    Aga: "Może być"
    I rób z tym co chcesz.
    A czas oczekiwania na dziecko - oczywiście od 20 minut do pół godziny.
    Jakbym przy tym była.

    OdpowiedzUsuń