Przy okazji mojego wyznania zapowiedziałam serię tekstów poruszających wiele wątków towarzyszących tamtym wydarzeniom. Na pierwszy ogień pójdzie komunikacja personelu medycznego z pacjentami. Pewnie nie wyczerpię tematu jednym wpisem, ale spróbuję wyrazić moje zdanie.
Słowa. Ich dobór, ma wpływ na odbiór tego co mamy do powiedzenia. Nie tylko to co mówimy, ale też to jak to robimy. Słowa mają znaczenie. Zostawiają ślady. W warunkach szpitalnych, zwykłe Proszę być dobrej myśli może uratować komuś życie. Jednak działa to w dwie strony. Zwykłe Nie teraz nawet gdy wypowiedziane bez negatywnych intencji, może sprawić, że człowiek straci nadzieję, albo pogrąży się w smutku na długie godziny.
Wyrażam zdanie na temat wyrazów.
Urszula Wiśniewska - teksty autorskie
13 stycznia 2018
21 października 2017
Ja też, #metoo
Jeśli wszystkie kobiety, które były kiedykolwiek molestowane lub napastowane seksualnie napisały by Ja też w statusie, być może pokazałybyśmy ludziom jaką skalę ma to zjawisko.
If all the women who have been sexually harassed or assaulted wrote ‘Me too’ as a status, we might give people a sense of the magnitude of the problem.
Autorka tych słów, Alyssa Milano, amerykańska aktorka, jedna z wielu kobiet napastowanych przez producenta filmowego Harveya Weinsteina, rozpoczęła akcję podobną do wielu innych wiralowo rozprzestrzeniających się po internecie inicjatyw. Były to rzeczy których nigdy nie umiałam jednoznacznie poprzeć. Z prostej przyczyny: nie lubię jak nie wiadomo o co chodzi.
If all the women who have been sexually harassed or assaulted wrote ‘Me too’ as a status, we might give people a sense of the magnitude of the problem.
Autorka tych słów, Alyssa Milano, amerykańska aktorka, jedna z wielu kobiet napastowanych przez producenta filmowego Harveya Weinsteina, rozpoczęła akcję podobną do wielu innych wiralowo rozprzestrzeniających się po internecie inicjatyw. Były to rzeczy których nigdy nie umiałam jednoznacznie poprzeć. Z prostej przyczyny: nie lubię jak nie wiadomo o co chodzi.
11 października 2017
Wyznanie
Wymyśliłam sobie niełatwe zadanie. Otóż spróbuję przedstawić tu historię, która wydarzyła się w ostatnim roku i zmieniła bardzo wiele w moim patrzeniu na świat. Historię bardzo dla mnie trudną, która trochę zamknęła mnie na wiele miesięcy, ponieważ bardzo obawiałam się reakcji otoczenia, na to co się stało. Ponieważ stało się dużo, na początek będzie wyznanie, a potem będę wracać do tej opowieści i mam nadzieję napiszę kilka tekstów, dotyczących bardziej szczegółowo niektórych poruszanych poniżej wątków.
No to zaczynamy.
Na początek kilka faktów.
Jestem mamą trójki dzieci, samozwańczą obrończynią karmienia piersią.
Uwielbiam karmienie piersią i kocham wszystkie moje dzieci.
Moje ciało podarowało łącznie 1277100 ml mleka. 1277,1 litra.
Myślałam, że nigdy nie podam dziecku butelki, ani tym bardziej sztucznego mleka w tej butelce.
10 grudnia 2016
Kompetencje
Rodzice nie czują się kompetentni w sprawach związanych z dziećmi. Boją się błędów. Potrzebują warsztatów, lekcji, poradników. Nie chcą brać odpowiedzialności za swoje decyzje, zwłaszcza jeśli chodzi o zdrowie dzieci lub ich rozwój. To duży stres dla nich i wolą zrzucić go na kogoś z dyplomem akademii medycznej czy studiów psychologicznych czy pedagogicznych. Taka jest moja obserwacja.
16 marca 2016
Nauka i ogólnie takie takie.
Nigdy nie byłam typem siedzącym w notatkach, regularnie i systematycznie uczącym się. Każdy sprawdzian czy kartkówka budziły we mnie lęk i powodowały ból brzucha. Do tego poranki, które do dzisiaj nie są moją ulubioną porą dnia, zwykle nerwowe, z powodu notorycznego ignorowania budzików. Niepewność siebie, potęgująca stres przy spotkaniach z choćby najbardziej sympatycznymi koleżankami czy kolegami szkolnymi. To wszystko składało się na jedno główne odczucie. Nie znosiłam chodzić do szkoły.
24 września 2015
Ja nie chcę wracać z przedszkola
Straszyli, że nie będzie chciała chodzić. Będą płacze po tygodniu, albo po miesiącu - mówili. I oto płacze się zdarzają. Ale z zupełnie innego powodu.
23 września 2015
Swoboda karmienia piersią
Całkiem niedawno, spotkałam się z akcją #karmieswobodnie. Zastanawiałam się, jak moje karmienie wygląda. Czy jest i zawsze było swobodne? Czy faktycznie nie przejmuję się spojrzeniami innych? Co sprawia, że czuję się swobodnie karmiąc? Czy karmienie piersią mnie ogranicza?
Subskrybuj:
Posty (Atom)